Ile razy zdarzyło Ci się wyjść z mieszkania / domu i wrócić po maseczkę? Ja tak miałam często, mimo że trzeba je nosić już od dawna.... Niedawno temu wpadłam na taki pomysł, żeby nie wracać się po nie po raz 30-sty po wyjściu z mieszkania. Działa prawie w 100% 😁.
Teraz maseczki wiszą w przedpokoju na haczykach, żeby łatwo i szybko można je było wziąć przed wyjściem. Na tablicy magnetycznej przykleiłam bezbarwne haczyki Command 3M, które łatwo zdemontować, gdy już są niepotrzebne i powtórnie użyć w innym miejscu. A jak sprawa wygląda u Ciebie? Gdzie trzymasz maseczki? Może masz jakiś świetny patent? Koniecznie podziel się nim w komentarzu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz