Wcześniej dużo drobnych gadżetów łazienkowych było w plastikowym organizerze, ale się potłukł (sprawka kotów), więc trzeba było poszukać czegoś na zastępstwo. Nie chciałam kupować nowego organizera, a wykorzystać to, co już mam, więc wygrzebałam zapasowe słoiczki i jakąś niepotrzebną szklankę z koszyka z zapasowymi naczyniami (jasne, że nie zawsze tak się da, czasami trzeba coś kupić.)
Jest praktycznie, bo wszystko pod ręką, estetycznie i przy okazji na mały budżet. Poza tym, bez plastiku, od którego ostatnio staram się odchodzić, ale oczywiście nie wyrzucam wszystkich plastikowych rzeczy, jakie mam, tylko gdy już się zużyją, docelowo zamienię je na trwalsze i bardziej przyjazne środowisku produkty.
A jak u Ciebie? Czy robiłaś/eś ostatnio podobną zmianę? Co wymyśliłaś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz